Archiwum 20 listopada 2015


lis 20 2015 Piątkowy poranek z refleksją
Komentarze: 0

Wydaje mi się, że znowu moja lewa noga wstała pierwsza. Pewnie dlatego, że ostatnio mam dużo (za dużo) na głowie. Z reguły są to problemy innych. Sprawy, które powinny być wyjaśnione dawno, dawno temu... Oto przykład: Koleżanka, nieszczególnie bliska, nie jest wychowywana przez biologicznego ojca (wychowywana -za dużo powiedziane, bo dziewczyna już dorosła, do tego z mężem i z dziećmi). W jej rodzinie to straszna tajemnica! Matka nigdy nie chciała z nią o tym fakcie rozmawiać. Wyobraźcie sobie, wychowuje Cię dobry, wszak obcy facet... A prawdziwego ojca nigdy nie poznasz, bo nawet nie wiesz jak się nazywa... A dlaczego zostawił matkę? Sekret rodzinny! Dodać trzeba, że owa mamusia, dobrą matką nigdy nie była. Często, jeszcze za dziecka, widziałam jak koleżanka płacze, jak zazdrości nam relacji z rodzicami. Matka zaniedbywała ją... Teraz ma już swoją rodzinę, ale zastanawiam się czy jest i będzie w miarę "normalna ". Skoro dzieciństwo było dla niej straszne, to jak się odnajdzie w dorosłym życiu??? Widzę, że się stara, dba o dzieci..., tylko... CZY JEST SZCZĘŚLIWA????????